1. LEGIO, DOKĄD ZMIERZASZ ???
LEGIO, DOKĄD ZMIERZASZ ???
Myślę, że wiele osób zadaję sobie właśnie to pytanie szczególnie po tym, co dzieje się w klubie przez ostatnie lata. Zakończony właśnie sezon i przegrana walka o mistrzostwo to idealny czas na podsumowania i pytania, co dalej a dokładnie w jakim kierunku zmierza warszawski klub. Żeby, myśleć co dalej najpierw trzeba cofnąć się do przeszłośći, a więc zróbmy to.
TRENER NA LATA
W naszym kraju brzmi, to bardzo śmiesznie boli jednak to, że brzmi to śmiesznie w jednym z największych i najbogatszych zespołów tej ligi. Zacznijmy, jednak od początku a tym początkiem niech będzie Jacek Magiera, bo myślę, że to właśnie od tej osoby rozpoczęła się nowa era tego klubu. Wiele osób w klubie mówiło, że to trener na następne dziesięć lat i szczerze ? Sam w to uwierzyłem. Zrobiłem to dlatego, że uważałem, że jest to idealny trener pod każdym względem akurat do tego klubu. Sami kibice warszawskiej drużyny tak uważali, co potwierdzają i mówią do tej pory. Zwolnienie też dla wielu było, pochopne przypomnijmy, że został zwolniony po porażkach Legii w europejskich pucharach najpierw z FK Astana a później z Sheriffem Tyraspol. Był 13 września, gdy Magiera został, zwolniony sezon dopiero się zaczynał, a Magiera musiał już szukać nowego klubu. Trener, który miał, być na następne dziesięć lat wytrwał rok. Zastąpił go na tym stanowisku człowiek, który jak się okazało, miał pojęcie o wszystkim, ale to naprawdę o wszystkim oprócz tego jednego najważniejszego, czyli trenowania. Romeo Jozak to nazwisko tego pana, dla którego Legia była pierwszym zespołem w jego przygodzie trenerskiej. Facet stworzył wielką markę, jaką jest Dinamo Zagrzeb zarabiał na piłkarzach wielkie pieniądze, tyle że bycie dyrektorem sportowym a trenerem to dwie zupełnie inne kwestie. W warszawie doszli, dopiero do tego wniosku 14 kwietnia więc zajęło im to dokładnie osiem miesięcy. Tutaj raczej nikt nie miał, złudzeń klub za kadencji tego trenera nie miał stylu a gra była po prostu nijaka. Wiec zwolnienie nie było niczym zaskakującym. Następnym człowiekiem, bo nie wiem, czy można tutaj użyć słowa trener na tym stanowisku został Dean Klafurić. Był to asystent Jozaka oraz jego oddany współpracownik. Wszyscy wokół wiedzą, że to piłkarze wygrali mistrzostwo mobilizując się na ostatnie mecze sezonu a co zrobił Klafurić ? Nie przeszkadzał im i to chyba najważniejsze w tym wszystkim. Widać było, że pod względem taktycznym ten człowiek nie ma warsztatu ani po prostu wiedzy mimo to został po sezonie na stanowisku tylko dlatego, że Mioduski nie mógł dogadać się z Brzęczkiem. Długo jednak nie został dokładnie do 1 sierpnia. Kompromitacja z Dudelange otworzyła chyba wszystkim oczy i pokazała jego umiejętności trenerskie. Na następne dwa tygodnie przyszedł Aleksandar Vuković już po raz drugi jako trener tymczasowy jak się okazało nie ostatni. Trenerem, który miał odmienić styl, jak i samą Legię na następne lata był Ricardo Sá Pinto. Człowiek, który słynnął z ciężkiego charakteru oraz konfliktów z mediami. Miał papiery na trenera a w swoim CV naprawdę niezłe kluby. Na samym początku odmienił, Legię zmienił jej styl, a fizycznie piłkarze wyglądali naprawdę dobrze. Jak się okazało, był to tylko efekt nowej miotły. Największym problemem samego Portugalczyka było to, że uwierzył, że jest José Mourinho. Coraz większe konflikty z mediami oraz trenerami z ekstraklasy jak ten z Probierzem przyśpieszył zwolnienie trenera. Sezon, jak i trofea miał oczywiście ratować po raz trzeci Vuković. Początek miał niezły i chyba właśnie to dało nowy kontrakt od Mioduskiego. Później było już tylko gorzej i gorzej. Błędy przy ustalaniu składu czy też niezrozumiała taktyka zaowocowały przegranym mistrzostwem. Vuković ma zostać na następny sezon i budować nową drużynę przynajmniej do października, bo tak powiedział Mioduski.
STRATEGIA? JAKA STRATEGIA
Obawiam się, że w Warszawie też nie znają definicji tego słowa.Najpierw było ściąganie zawodników o uznanej marce, którzy to, co mieli, wygrać już wygrali. Później przyszedł czas na bałkańską nawałnicę, której tragicznym symbolem był Eduardo, który w klubie najczęściej widziany był na zajęciach drugiej drużyny. Ostatnio za to mieliśmy portugalski zaciąg transferowy. Symbolem tego jest Salvador Agra, który zagrał w Legii cztery mecze i w każdym z nich był najgorszy na boisku. Kibiców boli chyba najbardziej fakt, że co chwile zmieniona jest strategia budowania drużyny a każda nowa strategia wiążę się z jakimś negatywnym symbolem. Cierpi na tym klub czy też kibice, ale chyba najbardziej sam budżet, który przez pomyłki warszawskim działaczy jest coraz mniejszy. Już teraz wiadomo, że w Legii dojdzie do rewolucji a odejść ma wielu zawodników. Klub dalej nie przedstawił profilu zawodników, których chce ściągnąć. Mówi się, o kilku pomysłach jedna z nich ma opierać się na grze młodych polskich zawodników także wychowanków druga to ściąganie zawodników z zagranicy o dosyć poważnym doświadczeniu. Trzecia, o której najwięcej się mówi zakłada na postawienie na byłych legionistów, którzy mają odbudować tę drużynę mowa tu o Furmanie czy też Rzeźniczaku. O tym, co wybierze Legia przekonamy się już niedługo.
JEST I PREZES
Mowa tutaj oczywiście o Dariuszu Mioduskim, który po dużych sukcesach w biznesie chciał wejść w świat piłki nożnej. „Mioduski, jedyną twoją wizją jest brak jakiejkolwiek wizji” – taki transparent zawisł na Żylecie po ostatnim w tym sezonie meczu Legii Warszawa. Niestety, ale napis ten idealnie obrazuje to, co dzieje się w klubie przez ostatnie lata. Mioduski zmieniał trenerów oraz strategię klubu jak rękawiczki. Dodatkowo ma coraz trudniejsze relacje z kibicami oraz problemy z budżetem na następne lata. Wiele osób radzi Mioduskiemu, żeby zadał sobie pytanie, czy to ma sens ? Czy nie warto sobie dać spokój i odpuścić? Chyba właśnie nadszedł ten moment, żeby sam zastanowił się co dalej.
LEGIA TO ZAWSZE LEGIA
Wszystko to, co zostało opisane wyżej nie daje powodów do optymizmu, ale nie zapominajmy, że Legia to dalej jeden z największych klubów w kraju z niesamowitym stadionem oraz kibicami. Zawsze co sezon będą głównym faworytem w walce o mistrzostwo i tak będzie też w następnym sezonie bez względu na to, co wydarzy się lato.
Dodaj komentarz